Dal można urozmaicić właściwie wszystkim, choćby kawałkami kurczaka czy odrobiną crème fraîche.
Podawaj z pokruszonym białym serem i ciepłym pieczywem.
Do dziś pamiętam, kiedy pierwszy raz spróbowałam indyjskiego jedzenia. Pojechałam do Kopenhagi w odwiedziny do siostry i szukałyśmy jakiegoś miłego miejsca, żeby coś zjeść. Wtedy nie za bardzo orientowałam się w różnych kuchniach południowo-wschodniej Azji, ale zawsze byłam ciekawa nowych smaków. Znalazłyśmy taką małą indyjską knajpkę cudo i siadłyśmy w rogu blisko kuchni, gdzie unosiły się zapachy przypraw gotowanego jedzenia. Zamówiłyśmy różne dania, między innymi curry i dal, no i oczywiście obowiązkowy chlebek naan do moczenia w sosie. Poczułam natychmiastową eksplozję smaków w ustach i byłam kompletnie obezwładniona intensywnością aromatów wszystkich potraw. Od tego czasu wiele razy kosztowałam indyjskiej kuchni przy różnych okazjach, ale jeśli chodzi o przygotowywanie indyjskich potraw w domu, moje doświadczenie jest raczej skromne. Chyba wciąż mnie trochę onieśmielają długie godziny pichcenia i intensywne smaki klasycznych potraw indyjskich. Jest jednak jedno danie, które zdecydowanie przypadło mi do gustu i wielokrotnie gościło w mojej małej kuchni: dal.Dal przyrządza się super łatwo, właściwie to prawie sam się robi. Można użyć różnych warzyw, dodać mleko kokosowe, śmietanę lub jogurt, by uzyskać kremową konsystencję. Dzięki różnym przyprawom można wzmacniać i łagodzić ostrość. Dorzuciłam kilka daktyli, żeby dodać nieco dodatkowej słodyczy, ale równie dobrze można użyć suszonych moreli, rodzynek lub w ogóle pominąć ten składnik. Lubię nagotować wielki gar dalu i zajadać się nim przez kilka kolejnych dni – lub zamrozić porcję na deszczową niedzielę. Dal ratuje mi życie i jest moim osobistym faworytem.
Sposób przygotowania:Podgrzej trochę oleju na dużej patelni. Dodaj cebulę i świeże chilli, przesmaż przez minutę lub dwie, dodaj czosnek i cały czas mieszaj. Dodaj pomidory z puszki, soczewicę, daktyle i przyprawy i mieszaj przez kilka minut. Dodaj wody i soli i doprowadź całość do wrzenia. Przykryj, zmniejsz ogień i duś na wolnym ogniu przez 15 minut. Kiedy będzie miękkie, dodaj mleko kokosowe i szpinak i mieszaj przez kilka minut. Dopraw do smaku.